niedziela, 20 stycznia 2013

[One-Shot] Noc Mahrajan cz.1 (Sinad x Ja'Far)

Był wczesny wieczór, i właśnie rozpoczynał się kolejny festiwal w Królestwie Sindrii zwany Nocą Mahrajan. Mimo, wczesnej pory wszyscy już od dawna bawili się w najlepsze. Wszechobecna była wesoła, skoczna muzyka, ogromna ilość alkoholu i wszelkiego rodzaju jedzenia. Zewsząd było słychać gwar rozmów i śmiechów. Nieco wyżej, pod samym pałacem było trochę ciszej ale nie mniej wesoło. Na to wszystko z balkonu patrzył samotnie Ja'Far. Chłopak nie za bardzo czuł potrzebę zabawy, zwłaszcza że miał jeszcze dużo do zrobienia. Łapał się na tym, że jego wzrok lubił spoczywać na Sinbadzie i grupce dziewczyn wokół niego. Białowłosy westchnął cicho gdy po raz kolejny spojrzał na króla.
-Dosyć tego, trzeba wracać do pracy... -mruknął do siebie. Mimo niechęci bawienia się z innymi wizja spędzenia całej nocy przed pergaminami też go za bardzo nie napawała radością.

-Pracy? Nie przyjdziesz do nas? -spytał Alibaba, który stał w futrynie drzwi prowadzących na balkon. Starszy odwrócił się do niego z nieodgadnionym wyrazem twarzy.
-Czy ja wyglądam na kogoś kto wybiera się tam na dół?
-No weź, Ja'Far. Fajnie jest. 

-Być może, ale dokumenty same się nie zrobią.
-Ale ty jesteś dziś oziębły -blondyn nadął policzki wyglądając przy tym zabawnie gdy Ja'Far go mijał.
-Wydaje Ci się. Zawsze taki jestem. Wracaj się bawić. -rzucił w odpowiedzi kierując się do pokoju, gdzie pracował. Alibaba tylko westchnął, jednak nie zamierzał odpuścić
-Co Cię ugryzło? Rano jeszcze byłeś wesoły.
-Właśnie. Rano. Od rana minęło dużo czasu.
-Więc mi powiedz co się od rana zmieniło. -podążał za nim- Hmmm? 
-Może to, że mam do wypisania i sprawdzenia tony pergaminów które miał przejrzeć i wypisać KTOŚ inny, ale KTOŚ inny woli zabawiać się z panienkami. -mruknął ostrzej siadając za biurkiem
-"Ktoś"? -prychnął młodszy chłopak- Może w takim razie ci pomogę, żeby było szybciej? -zaproponował uśmiechając się 
-Nie trzeba. Poradzę sobie.
-Ale jeśli Ci pomogę, to szybciej to skończysz i będziesz mógł się również zabawiać z panienkami jak "Ktoś"
-Nie bawi mnie sex po pijaku z przypadkowymi dziewczynami które bóg wie co miały wcześniej wkładane... - w tym momencie Alibaba nie wytrzymał wybuchając śmiechem- Aż tak Cię to bawi? -Ja'Far spojrzał na niego wilkiem
-Ciekawy jestem jakby Sinbad na to zareagował
-Kiedyś już usłyszał coś podobnego. -przyznał zielonooki
-Powiedziałeś mu tak?!
-Oczywiście. -oderwał na chwile wzrok od pergaminu- Sin wie, że zły mówię co mi chodzi po głowie, więc się tylko uśmiechnął do mnie mówiąc "Przesadzasz, Ja'Far. Powinieneś też kiedyś spró..." -urwał i wrócił do pisania. Blondyn popatrzył po nim zdziwiony 

-"Spró.."? A dalej?
-Nie dokończył, bo dostał ode mnie.
-Uderzyłeś własnego króla?
-Zasłużył
-Ale przecież jest od Ciebie starszy...
-No to co? Zasłużył, więc dostał. -wzruszył ramionami- Gdyby było inaczej nie śmiał bym go tknąć. W końcu jest moim królem. -skwitował to odkładając kolejny dokument na bok. Zapadła cisza, którą przerywał tylko dźwięk pisania i przewracanych stron. Alibabie powoli zaczynało się nudzić, i mimo, że minęło zaledwie paręnaście minut miał dość zapachu pergaminu na kolejny rok. 
-Ja'Far? -zaczął
-Tak? -odpowiedział nie odrywając wzroku od pisania
-Chodź się napić... Przecież nie będziesz siedzieć tu do rana.
-Nie mam ochoty na alkohol.
-Na co ty w ogóle masz ochotę? -mruknął wywracając oczami. Białowłosy oderwał się w końcu od strony na której coś pisał i zabił blondyna spojrzeniem po czym jakby nigdy nic wrócił do przerwanej czynności- No co? -pisnął w odpowiedzi na mordercze spojrzenie jakim został obdarowany- Chcę Cię wyciągnąć, a ty nic...
-Dziękuję za starania, ale nigdzie nie idę. -po czym znowu zapadła cisza. Tak dłużej nie mogło być. Alibaba zerwał się jak oparzony 
-Idziemy i koniec. -i bez czegokolwiek chwycił starszego chłopaka po czym siłą wyciągnął przed pałac gdzie zabawa trwała w najlepsze
-Zabije Cię później -syknął mu do ucha- Bo nie przystoi tego teraz robić
-Nie obiecuj, tylko chodź się napić. Przecież Ci to nie zaszkodzi -pociągnął go dalej. Po drodze spotkali Sharrkan'a, a dalej to już samo jakoś poszło. Na nieszczęście (zależy kogo... XD dop.~Sheya) Ja'Far miał słabą głowę, i po paru głębszych odpłynął.
-I co Ja'Far? Nie można było tak od razu? -zaśmiał się Alibaba
-Zamknij się - mruknął upity białowłosy który praktycznie leżał na stole przed którym siedzieli we 3- Ladacznice. Dziwki. Kurwy... - zaczął w pewnym momencie ni stąd ni zowąd
-C-co jest Ja'Far? -spytał zdziwiony Sharrkan, który pierwszy raz słyszał od chłopaka takie słowa, zresztą nie tylko on.
-...jak śmią się tak do niego kleić. Żałosne, jeśli myślą, że to pociąga Sin'a Patrzcie, ta blondynka po lewej najchętniej to by włożyła swoje brudne łapska... -kontynuował. Ciemnoskóry Sharrkan spojrzał z szokiem na Alibabę
-Od początku wieczoru jest zazdrosny -wzruszył ramionami
-Wcale nie jestem zazdrosny! -krzyknął oburzony Ja'Far
-No jak nie -prychnął blondyn- Może ty byłbyś na ich miejscu lepszy...?
-Założysz się?! -zielonooki wstał niespodziewanie
-No chyba nie zamierzasz ich przegonić od niego i sa...
-Zamilcz -przerwał mu ruszając z determinacją w oczach w stronę króla
-To twoja wina. -podsumował Sharrkan patrząc na Alibabę
-Skąd miałem wiedzieć? -zaśmiał się trochę nerwowo. Tym czasem Ja'Far stanął przed Sinbadem i grupką dziewczyn.
-Odejdźcie. -warknął z wyrazem twarzy jakby chciał zabić. Wszystkie pospiesznie odeszły mrucząc coś między sobą
-Coś nie tak, Ja'Far? -spytał fioletowłosy ze zdziwieniem- Jesteś dziwnie czerwony na twarzy... -zgodnie z tym co zauważył, policzki białowłosego miały barwę dojrzałych truskawek. Milczał wpatrując się w niego, jakby czegoś oczekując- Oi, Ja'Far, powiedz co jest nie tak -mężczyzna przekrzywił delikatnie głowę patrząc na nieprzeniknione oczy młodszego.  Jednak ten nic nie odpowiedział. Jakby walczył sam ze sobą.
-Sin... -zaczął w pewnym momencie zupełnie innym tonem głosu.
-Tak?

CDN!
____________________
Ha! Nie chce mi się dziś więcej pisać <3 Wgl, i tak to jest długie. Dłuższe niż miało być w założeniu. No ale cóż, zdarza się ;D
Ciekawe? Nudne? Napiszcie w komentarzach co o tym sądzicie ^^

2 komentarze:

  1. NO KIEDY BĘDZIE DRUGI ROZDZIAŁ
    TO JEST PRZECUDOWNE

    OdpowiedzUsuń
  2. Pijany Jafar robi się agresywny i zazdrosny, jak ten król sobie z nim poradzi? Czekam na kolejny rozdział, bo urwane zostało w najlepszym momencie. A co do długości, to jest dobra, nie skracaj opowiadań, bo tak miło się czyta.
    Życzę dużo weny i zapraszam do mnie, również na sinja.

    OdpowiedzUsuń